Czy też macie czasem wrażenie, że jeśli nie zrobicie czegoś sami, to będzie to zrobione źle?
W moim przypadku jeśli chodzi o realizacje projektów mam takie wrażenie niemal cały czas...
Sesja - dużo załatwiania, szybkie poprawki i ostatnie szlify prac, trzeba się wyrobić w czasie i nie nadszarpnąć za bardzo portfela.
Książeczkę chciałam składać sama, ale zalegało mi kilka prac i uznałam, że
ZASZALEJĘ! Same wydruki, tektury, klejenie i pocięte palce kosztowałyby mnie więcej niż oddanie do zakładu gdzie na co dzień się tym zajmują. Oddałam więc plik z projektem książeczki dla dzieci do poleconej introligatorni. Miałam upatrzone kilka miejsc, w których mogłam złożyć książkę, ale ostatecznie zdecydowałam się na tańszą wersję i z góry nie oczekiwałam cudów w tej kwestii.
Tak wygląda poprzestawiana książeczka odebrana od Pana introligatora.